Po wejściu Polski do Unii Europejskiej staliśmy się częścią dużego, europejskiego obszaru gospodarczego, dzięki czemu możemy podróżować, mieszkać i prowadzić firmy w różnych częściach Europy bez większych problemów.
Mamy prawo do prowadzenia działalności gospodarczej na terenie krajów Unii na zasadzie samozatrudnienia, na własny rachunek, za pośrednictwem przedsiębiorstw podległych, oddziałów, przedstawicielstw i filii.
Ale czy to wystarczy do tego, żeby biznes kwitnął?
Polacy w czołówce emigrantów zakładających firmy w UK
Bardzo atrakcyjnym rynkiem dla polskich przedsiębiorców jest Wielka Brytania, która 1 maja 2004 roku otworzyła swój rynek pracy dla Polaków. Zgodnie z oceną brytyjskiej administracji w tamtym czasie, pełne otwarcie rynku pracy dla nowych krajów członkowskich Unii było korzystne dla gospodarki brytyjskiej. Oczywiście skorzystali na nim Polacy – wiele osób zatrudniło się w firmach z różnych branż, zdecydowało na otwarcie własnej działalności. W tym ja i moja wspólniczka Matylda (a 13 lat później dzięki temu stworzyłyśmy ExcellenceVale).
Dziś perspektywa uległa zmianie i przed Europą stoi wiele niewiadomych, bo Wielka Brytania wynikiem referendum podjęła decyzję o opuszczeniu Unii Europejskiej. Nie wiemy dokładnie co się wydarzy, pewne jest jednak, że przez ostatnie lata w Wielkiej Brytanii powstało wiele polskich firm i dzięki przedsiębiorczości obywateli staliśmy się znaczącym partnerem biznesowym na Wyspach Brytyjskich.
Trudne sukcesu początki
Kiedy w 2001roku, jeszcze jako studentka, wyjechałam do Londynu na dwutygodniową wycieczkę nie sądziłam, że zostanę tu na stałe, otworzę własną działalność, a potem kolejną i kolejną, i z sukcesem będę je prowadziła do dzisiaj.
W 2001 Polska jeszcze nie należała do Unii Europejskiej, a na granicach kontrolowali Polakom… niemalże numer buta. Wielu zaradnych Polaków starało się przedostać na Wyspy i zarobić na wymarzone mieszkanie lub samochód.
Gdy pierwszy raz przekraczałam granicę, jechałam autokarem wypełnionym po brzegi rodakami (tak drogi Czytelniku – jechaliśmy autokarem, bo nie było jeszcze tanich linii lotniczych, a bilet na samolot był poza finansowym zasięgiem studentki). Celnik na granicy wypytywał o zarobki rodziców, o to, ile pieniędzy mam na podróż, jakie mam plany, kiedy wracam na studia itd. Byłam na to przygotowana – wykupiłam wczasy w centrum Londynu, miałam więc mieszkanie i bilet powrotny. Teraz mamy otwarte granice i możemy się poruszać dokąd chcemy i kiedy chcemy… ale jeśli Wielka Brytania opuści Unię, wrócimy niestety do tamtych czasów.
Jakie wówczas mieliśmy opcje, jeśli nie chcieliśmy wracać do kraju? Należało wykupić np. kurs językowy i postarać się o wizę studencką lub otworzyć działalność i złożyć wniosek do Home Office o wizę biznesową. Jak pewnie się już domyślasz, skorzystałam z tej drugiej opcji. Teraz jest łatwiej, ale wyobraź sobie drogi Czytelniku jak się czułam podejmując wtedy taką decyzję… Brzmiało to tak absurdalnie, że na zmianę śmiałam się, płakałam i zastanawiałam się, w co ja się wpakowałam! Studentka z 200 funtami w kieszeni i POŻYCZONĄ walizką otwiera FIRMĘ w UK…
Dziś po latach wiem, że była to jedna z lepszych decyzji podjętych w moim życiu, ale wówczas… Powoli, od podstaw, budowałam zręby mojego obecnego sukcesu. Patrząc z perspektywy czasu, otrzymałam kilka ważnych lekcji, którymi chcę się z tobą podzielić.
TIP 1 – Dobry początek, czyli mentoring
Pierwsza ważna lekcja dla ciebie to: sukces twojego biznesu zależy między innymi od tego, jakiego masz mentora. Ja miałam szczęście spotkać osobę, która uświadomiła mi, że założenie działalności w Wielkiej Brytanii jest bardzo proste: każdy może to zrobić, trzeba tylko ciężko pracować, a sukces murowany. Pamiętam, że po jednym z takich spotkań podjęłam decyzję, że MUSZĘ spróbować i zrobię wszystko, żeby się udało!
Postanowiłam znaleźć dobrego księgowego, który pomógł mi w prowadzeniu mojej firmy. Znów szczęśliwie trafiłam na kogoś, kto od A do Z wytłumaczył mi zawiłości księgowe i finansowe oraz pomógł rozwijać biznes. Spędziliśmy razem wiele godzin nad zasadami funkcjonowania działalności.
TIP 2 – Jeśli się uczyć, to od najlepszych
Druga lekcja dla ciebie: ucz się od najlepszych. Brzmi jak truizm, ale naprawdę jest to ważne. Napotykałam na swojej biznesowej drodze samych profesjonalistów, dzięki czemu ta droga była krótsza i sprawniejsza. Rzetelna nauka prowadzenia działalności (od której nie jestem wolna do dziś 🙂 była szczęśliwym zbiegiem okoliczności i najważniejszym darem od moich mentorów.
Jeśli chcesz zbudować biznes na lata musisz rzetelnie, dzień po dniu, podtrzymywać relacje z klientami, partnerami biznesowymi i pracownikami. Tandeta może wygrać bitwę, ale prawdziwym zwycięzcą jest tylko profesjonalizm.
TIP 3 – Sukces jest w twojej głowie
Trzecia lekcja dla ciebie: wszystko możesz osiągnąć,kiedy tylko zechcesz.
Kapitał, jaki zainwestowałam w firmę, to 200 funtów. Jak więc zbudowałam przedsiębiorstwo, która zatrudnia ponad 100 pracowników rocznie? Odpowiedź jest prosta: byłam pracownikiem biurowym, sprzedawcą, roznosiłam ulotki, szkoliłam siebie, a potem ludzi… Pracowałam za trzech, robiąc niemal wszystko. Zarobione pieniądze inwestowałam w firmę i rozwijałam ją. Zdobyte środki inwestowałam w inne firmy i nieruchomości .Dziś pracuję jako mentor z wieloma biznesami i pomagam innym wykorzystywać ich potencjał personalny i biznesowy.
Program mentoringowy
Wiedza i doświadczenie z osobistych działań biznesowych oraz wsparcia wielu innych przedsiębiorstw działających z sukcesem dzięki moim wskazówkom, ułożyły się w program mentoringowy ExcellenceVale „TO YOUR SUCCESS!”, w którym pomogę ci wejść na wyższy poziom.
Oferta skierowana jest do profesjonalistów pracujących na etacie, przedsiębiorców stawiających pierwsze kroki w biznesie, dyrektorów i właścicieli firm, sales managerów, korporacji oraz inwestorów. To również świetna propozycja dla tych, którzy mają ochotę na spektakularne zmiany.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz tutaj.
