W 2014 roku byłem odpowiedzialny za przygotowanie mentalne polskich siatkarzy do mistrzostw świata. Jednym z zadań, które wyznaczył mi Stéphane Antiga, było wzmocnienie więzi w grupie – tak, aby drużyna pracowała efektywniej. Miałem mało czasu, dlatego skupiłem się na pięciu kluczowych obszarach budowania zespołu w koncepcji Patrica Lencioniego.
Wierzę, że zaufanie do współpracowników jest podstawą poczucia bezpieczeństwa. To z kolei wpływa na odwagę działania i kreatywność członków zespołu. Ważna jest też otwartość na dyskusję, ale także konflikty. Nie można zapomnieć o zaangażowaniu i odpowiedzialności, a na koniec – kluczowa kwestia (nie tylko w zespołach sprzedażowych): dążenie do wyników. Te właśnie pięć aspektów chciałem zaimplementować wśród polskich siatkarzy.
Gdyby nie uciekający niemiłosiernie czas, skupiłbym się najbardziej na budowaniu postaw i umiejętności. W warunkach ciągłego zmęczenia, licznych podróży, presji ze strony otoczenia i w kontekście wielojęzykowości grupy postawiłem jednak na kształtowanie świadomości, pobudzane komunikatami werbalnymi.
I tak powstało kilkanaście komunikatów, które stosowaliśmy ze sztabem szkoleniowym jako swoiste algorytmy budowania zespołu. Poniżej podaję po trzy przykłady takich właśnie komunikatów do każdej z cech efektywnego zespołu. Zachęcam menedżerów do ich stosowania w swoich zespołach i obserwowania chemii w grupie.
Komunikaty kształtujące zaufanie
- „Nie muszę tego sprawdzać, ufam tobie i całemu zespołowi”.
- „Widzę, że można wam zaufać – bardzo to sobie cenię w naszym zespole”.
- „Zaufanie jest podstawą naszej skuteczności”.
Oczywiście komunikaty tego typu wymagają też odpowiedniej postawy lidera. Czasem będzie nią więc wycofanie się z kontroli, ale czasem kreowanie wyraźnych granic. Moje doświadczenia wskazują, że im więcej mówi się o zaufaniu, tym bardziej jego waga jest uświadomiona wśród członków zespołu. To z kolei może prowadzić do zachowań i postaw, które są przez nas pożądane.
Komunikaty kształtujące otwartość na konflikty
- „Możesz mówić, co myślisz, w tym zespole jesteśmy otwarci na dyskusję”.
- „Chciałbym, żebyście powiedzieli sobie wprost, co czujecie w tej sytuacji”.
- „Czasem wolę, żeby było prawdziwie zamiast miło…”.
Wielu menedżerów boi się wywoływania dyskusji i wchodzenia w emocjonalny kontekst komunikacji. Z drugiej strony dyplomacja, powierzchowność, a wręcz zakłamywanie rzeczywistości często prowadzą do znacznie gorszych wyników niż otwarta sprzeczka z zachowaniem szacunku. W sporcie mówienie sobie tego, co się myśli, jest na wagę złota (dosłownie…).
Komunikaty kształtujące zaangażowanie
- „Jeśli każdy z nas da z siebie o 5% więcej, to ten projekt zakończy się spektakularnym sukcesem”.
- „Będę chyba musiał dać z siebie jeszcze więcej, bo i wy dajecie z siebie wszystko”.
- „Nasze zaangażowanie przekłada się wprost proporcjonalnie na nasze wyniki”.
Z sukcesem jest jak z drabiną – trudną na nią wejść, trzymając ręce w kieszeni. Zastanawiające jest to, że w tak wielu obszarach firmy toleruje się brak zaangażowania niektórych osób. To zaś prowadzi nader często do obniżenia morale całego zespołu. Kolejna sprawa – jeśli zawodnik widzi, że Antiga do drugiej w nocy ogląda mecze rywali w recepcji hotelu, a na następny dzień wstaje o siódmej na odprawę ze sztabem, to naprawdę nie przychodzi mu do głowy, żeby się nie przykładać do treningu.
Komunikaty kształtujące odpowiedzialność
- „A co wy uważacie na ten temat?”.
- „Każdy z was jest w równym stopniu odpowiedzialny za ten projekt”.
- „Cenię sobie w was to, że potraficie wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje”.
Ci liderzy, którzy mają kłopot z delegowaniem i są przekonani, że szybciej zrobią coś sami, niż przekażą to pracownikowi, mogą mieć kłopot z tym obszarem. Tymczasem jest on jednym z kluczowych obszarów i im większa firma, tym jest ważniejszy. Delegowanie nie tylko zadań, ale i uprawnień daje liderowi szanse na zarządzanie strategiczne, zamiast zmuszać go do mikrozarządzania i tak zwanej bieżączki.
Komunikaty kształtujące dążenie do wyników:
- „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
- „Realizacja tego celu jest na wyciągnięcie ręki”.
- „Pomyślcie, jak dumni będziemy wszyscy, kiedy ten projekt zakończy się sukcesem”.
Daleki jestem od promowania tu patosu czy podawania przykładów truizmów motywacyjnych. Niemniej powyższe zdania, wypowiedziane w odpowiednim (często też emocjonalnym) momencie, mogą uskrzydlić zespół. Zarówno w sporcie, jak i w biznesie pojawiają się tzw. okienka percepcyjne, w których nawet największy banał („dasz radę”) może mieć moc sprawczą do korekty zachowania czy postawy.
Przykładów tego typu algorytmów może być bardzo wiele. Nie o ich ilość jednak nam chodzi, a o jakość i odpowiedni moment do zastosowania. Sztab szkoleniowy w drużynie sportowej czy lider w zespole sprzedażowym może poprzez słowa i tzw. punkt referencyjny (opisywany dokładniej przez profesora P. Zielonkę), wpływać na świadomość członków zespołu. Może więc oddziaływać na zachowania i postawy.
Mam świadomość, że to głównie ciężka praca siatkarzy na treningach doprowadziła do mistrzostwa świata. Niemniej trenując podobnie jak Brazylijczycy, jedząc praktycznie to samo i opierając analizy statystyczne na tym samym programie komputerowym, kluczowe były detale, które mogły dać nam zwycięstwo na mundialu. Z opinii samego trenera, a także zawodników i dziennikarzy, wynika, że team spirit nie był bez znaczenia. A ten często zaczyna się od komunikatów używanych przez lidera.
Autor: Jakub B. Bączek
Jakub B. Bączek na specjalne zaproszenie firmy ExcellenceVale poprowadzi szkolenie Biznes i życie na maksa, które odbędzie się 27 stycznia 2018 r. w Londynie.
Zapisy i bilety w promocyjnej cenie znajdują się TUTAJ.